a zatem pojechałem oglądać igłę allroada z 2003/2004 2,5 tdi full opcja , full wypas...hehe
pomijając fakt , że auto było bite i zamęczone ekstremalnie to zastanowiły mnie pewne aspekty , ponieważ nie miałem wcześniej okazji oglądac tego auta z bliska ani upalać tiptronica...
auto miało byc stosunkowo świeże, niski przebieg więc liczyłem że będzie reprezentatywne dla tego modelu...
ale co sie okazało? auto szrot! mimo to zastanowiło mnie ze auto:
- jest mega głośne - jakbym jechał ursusem,
- tiptronic wymagał 2 kopnięć w pedał aby jechał szybciej, a i tak rzęził i szarpał i nie jechał....
- pneumatyczne zawieszenie podnosił się tylko w pozycji zatrzymanego auta i tylko do 3 poziomu i trwało to 1 minutę dosłownie!, 4 poziom był dla tego egzemplarza niedostępny...
- po podniesieniu auto było tak samo sztywne jak przed i ogólne wrażenie było takie jakbym jechał zwykłym a6 tylko na szczudłach bo na dziurach łomotał i stukał jak normalne a6 a może wręcz gorzej nawet, hehe...
- właściciel informował, ze auto jedzie na zadanej wysokości tylko do okreslonej prędkości a potem sie samo obniża co przeciez jest dziwne bo jadąc leśną drogą sa odcinki lepsze i gorsze - raz mozna przyspieszyć a raz trza zwalniać i gdybym za każdym razem musiał sie zatrzymywac i czekac kilkanaście sekund az sie auto znowu podniesie to jakiś absurd to by był....
- właściciel tłumaczył lichą trakcje i słabe osiagi złą pogodą - było 13stopni celsjusza na plusie...
- zresztą po około 2 km turlania się, zapaliła sie kontrolka oleju, co już definitywnie odebrało mi ochotę na drogowe testy.. z niesmakiem oddałem kluczyki i pogrążyłem się w zadumie....

a zatem licze , ze może Ci z Was , którzy maja , mieli lub otarli sie o taki wózek mogą wyjaśnić co i jak z tym zawieszeniem, jak to powinno wyglądać w sprawnym modelu.... bo to co przeżyłem z tym szrotem , kompletnie mnie zniechęca do zakupów....

pozdr