Bo jak wiadomo, silniki z turbo nie lubią PSJ ( p......y styl jazdy ), do tego DPF na krótkich przebiegach nie ma szans na prawidłową pracę.
W moich samochodach turbo ma możliwość się ładnie oczyszczać, to samo DPF.
Bo jak wiadomo, silniki z turbo nie lubią PSJ ( p......y styl jazdy ), do tego DPF na krótkich przebiegach nie ma szans na prawidłową pracę.
W moich samochodach turbo ma możliwość się ładnie oczyszczać, to samo DPF.
Pawel-2005 a jak się sprawuje sprzęgło w tym bls'ie, dalej dwumas?
dzięki wszystkim za udzielenie odpowiedzi... mam jeszcze pytanie czy x5 ma stały napęd na 4 lacie i czy można, jeśli jest tylko dołączalny, go zablokować na 4x4???
pozdr
W X5 napęd zależny jest od roku produkcji i modelu. W miarę możliwości rozglądaj się za x-drive. Mają go X5 po lifcie, nowsze modele i wszystkie X3.
a zatem pojechałem oglądać igłę allroada z 2003/2004 2,5 tdi full opcja , full wypas...hehe
pomijając fakt , że auto było bite i zamęczone ekstremalnie to zastanowiły mnie pewne aspekty , ponieważ nie miałem wcześniej okazji oglądac tego auta z bliska ani upalać tiptronica...
auto miało byc stosunkowo świeże, niski przebieg więc liczyłem że będzie reprezentatywne dla tego modelu...
ale co sie okazało? auto szrot! mimo to zastanowiło mnie ze auto:
- jest mega głośne - jakbym jechał ursusem,
- tiptronic wymagał 2 kopnięć w pedał aby jechał szybciej, a i tak rzęził i szarpał i nie jechał....
- pneumatyczne zawieszenie podnosił się tylko w pozycji zatrzymanego auta i tylko do 3 poziomu i trwało to 1 minutę dosłownie!, 4 poziom był dla tego egzemplarza niedostępny...
- po podniesieniu auto było tak samo sztywne jak przed i ogólne wrażenie było takie jakbym jechał zwykłym a6 tylko na szczudłach bo na dziurach łomotał i stukał jak normalne a6 a może wręcz gorzej nawet, hehe...
- właściciel informował, ze auto jedzie na zadanej wysokości tylko do okreslonej prędkości a potem sie samo obniża co przeciez jest dziwne bo jadąc leśną drogą sa odcinki lepsze i gorsze - raz mozna przyspieszyć a raz trza zwalniać i gdybym za każdym razem musiał sie zatrzymywac i czekac kilkanaście sekund az sie auto znowu podniesie to jakiś absurd to by był....
- właściciel tłumaczył lichą trakcje i słabe osiagi złą pogodą - było 13stopni celsjusza na plusie...
- zresztą po około 2 km turlania się, zapaliła sie kontrolka oleju, co już definitywnie odebrało mi ochotę na drogowe testy.. z niesmakiem oddałem kluczyki i pogrążyłem się w zadumie....
a zatem licze , ze może Ci z Was , którzy maja , mieli lub otarli sie o taki wózek mogą wyjaśnić co i jak z tym zawieszeniem, jak to powinno wyglądać w sprawnym modelu.... bo to co przeżyłem z tym szrotem , kompletnie mnie zniechęca do zakupów....
pozdr
Zapewne auto było w cenie podobnej do kosztu 4 nowych amorków.
Znowu TT znowu Cabriolet
Silnik nie powinien głośno pracować. U mnie zawsze były ciche. Raz tylko spotkałem się z głośno pracującym V6 TDi i dojeżdżali go Rumuni...
Wszelkie szarpania i dziwne odgłosy dyskwalifikują automatyczną skrzynię biegów.
W AUDI A6 c6 Allroad pneumatyczne zawieszenie też bardzo powoli pompuje. Nie wiem, czy w każdym, ale taki egzemplarz właśnie 2 miesiące temu oglądałem. Prawdą jest, że na max wysokości samochód porusza się do danej prędkości ( bo przez wertepy, wszelkie poważniejsze przeszkody nie jeździ się zazwyczaj 200 km/h ), a później automatycznie się obniża. Nie wiem tylko do jakich prędkości i do jakich wysokości, ale to zapewne wie google.
Pneumatyczne zawieszenie nie usztywnia samochodu, sprawne powoduje raczej uczucie jazdy na kanapie.
Oczywiście zawieszenie powinno być ciche, niezależnie od tego, czy są w nim sprężyny metalowe, czy amory pneumatyczne.
Przy silniku turbo niższa temperatura to raczej plus, bo sam wiesz, jak wyższa działa na TT. Więc myślę, że i turbo nie ładowało tak, jak powinno w tym samochodzie.
Kontrolka oleju mogła zapalić się z różnych powodów ( te najbardziej błahe to uszkodzony czujnik lub awaria w układzie elektrycznym ). Ale mnie taki widok absolutnie by nie ucieszył ( biorąc pod uwagę ogólny stan samochodu ).
Czytając opis, który zamieściłeś, to dziwię się, że tak długo wytrzymałeś przy tym samochodzie. Auto zgon!