Kilka lat temu w Niemczech mojemu tatowi Polak zarąbał radio. Tak się składa, że go dogonił bo w biały dzień rozwalił szybę.
Natomiast stary Opel w centrum Warszawy już po 30 minutach postoju miał wyłamany zamek. Oczywiście blachy Niemieckie.
Kilka lat temu w Niemczech mojemu tatowi Polak zarąbał radio. Tak się składa, że go dogonił bo w biały dzień rozwalił szybę.
Natomiast stary Opel w centrum Warszawy już po 30 minutach postoju miał wyłamany zamek. Oczywiście blachy Niemieckie.