a więc Panowie po długim czasie uporałem się z wibracjami. Postanowiłem odstawić auto do większego markowego serwisu (nie ASO) no i wyszło, że miałem wyrąbane tuleje wahaczy oraz brak poduszek nad amortyzatorami, a przy okazji wyszło jeszcze, że nie mam już z tyłu amortyzatorów, co w sumie nie było powodem wibracji ale najśmieszniejsze jest to, że klika dni wcześniej byłem na przeglądzie w stacji kontroli pojazdów u Wróbla w mercedesie i powiedział, że wszystko jest igła, a tu takie rzeczy powychodziły. Autko już jest całe zrobione i teraz hamuje jak należy i już nic nie wibruje...a w komputer, który mierzy sprawność amortyzatorów to już nigdy nie uwierzę...pzdr.