to musi zostać. robi za taki jakby filtr aby olej nie chlapał na wylot z pokrywy tylko odbijał się od blaszki a przez dziurki uciekało powietrze.
Potraktuj to chemią i wszystko zejdzie. Ja nasypałem krecika i spryskałem płynem do mycia felg. Płyn rozpuścił kreta a on robił swoje. Tylko nie przeginaj z tym kretem bo to tak daje czadu ze aż idzie dym z tego i pokrywa się nagrzewa, wskazane wyczucie
Potem "carszerem" i będzie git