Dobrym trickiem do zabezpieczenia jest specjalna folia bezbarwna co cały samochód się obkleja.
Dobrym trickiem do zabezpieczenia jest specjalna folia bezbarwna co cały samochód się obkleja.
Aku na łapę, kłódka na tarczę i chyba dzwigiem tylko można by zabrać
ha przypomniały mi się takie czasy jak wielkim szpanerstwem było chodzenie z radiem na łapę po marketach lub galeriach, wyobraziłem sobie taki obraz ludzi w galerii chodzących z aku. na łapę w ręku, najciekawsi by byli właściciele większych diesli
Ostatnio edytowane przez ZUCZEK ; 12-03-2012 o 14:05
Znowu TT znowu Cabriolet
Mylisz się, właściciel tego przebiłby wszystkich Tesla Roadster (PL) - YouTube
Przeczytałem dzisiaj parę fajnych zdań w świeżym artykule w internecie. Co lepsze przyklejam i co o tym sądzicie? Zachęcam do dalszej dyskusji o bezpieczeństwo naszych TT w postojach (nie chodzi o alarm).
"Aż 40 samochodów każdego dnia ginie z polskich ulic, parkingów i garaży. Właściciele aut nie mogą czuć się bezpiecznie, nawet zostawiając samochód na parkingu strzeżonym."
"Łącznie w ubiegłym roku skradziono ponad 14 tys. aut, o wartości, według deklaracji pokrzywdzonych, 509,8 mln zł. Najczęściej samochody znikały z ulic (7 069 pojazdów), parkingów samochodowych (6 995) oraz parkingów przy centrach handlowych (234)."
"Policyjne statystyki wskazują, że jednym z najczęstszych miejsc, z których giną samochody są miejskie parkingi, w tym również strzeżone. Okazuje się, że płacąc kilkanaście złotych za dzień, a kilkadziesiąt miesięcznie, wcale nie możemy czuć się bezpiecznie. – Dwa lata temu wybrałem się w odwiedziny do dziewczyny studiującej w stolicy. Samochód zostawiłem na parkingu strzeżonym, na drugi dzień już go nie było – opowiada Bartosz z Łodzi. – Przepadł nie tylko samochód, ale i odszkodowanie, bo okazało się, że parking wcale strzeżony nie był, a dozorowany, a to różnica, o której wcześniej nie miałem pojęcia – dodaje."
jak jeszcze bylem na studiach jakas madra glowa dawala wyklad odnosnie zjawiska i pointa byla taka ze odsetek ten od lat 90tych z roku na rok ma tendencje mocno spadkowa, wynika to chocby z faktu ze "zawod" pasjonata cudzych aut wymaga coraz wiecej wiedzy i lepsza organizacje, przez co zajela sie tym przestepczosc zorganizowana - co w zasadzie jest dobra wiadomoscia
z ciekawostek byla tez informacja ze najefektywniej (nie mylic z efektowniej) auta znikaja w stolicy, statystyki pokazywaly ze jesli zniknie auto w wawie to po 24h nie ma juz praktycznie szans na jego odzyskanie, bo fizycznie auto juz nie istnieje
statystyki statystykami a zycie zyciem, osobiscie nie wyobrazam sobie braku ac na auto, po ktorego zniknieniu padlbym na zawal, jako ze dla mnie TT miesci sie w tej kategorii mimo alarmow, ukrytych przyciskow, garazy, czy parkingow strzezonych najpewniej po prostu zaplacic haracz ubezpiecycielowi i zyc troche spokojniej
za kazdym razem jak przychodzi czas wznawiania polisy nachodzi mysl "a moze tym razem bez ac", ale szybko przypominam sobie mine znajomego, ktory pewnego pieknego ranka wstal i ruszyl na parking do auta, ktorego juz tam nie bylo i szybko rezygnuje z tego pomyslu...
"Love Them BOTH" - M.
Prawda jest taka, że jak będziesz mieć pecha to choćbyś stawał na głowie to i tak złodziej znajdzie sposób gdy sobie Ciebie upatrzy.
Pamiętam jak 2 lata temu mieszkając we Wrocławiu w okolicach Aquaparku na osiedlu zostawiłem wtedy jeszcze Alfę 147 na bardzo ładnych ori felgach. Rano wstałem, idę do auta i szok. Auto stało na bloczkach betonowych. Okazało się, że specjaliści jeżdżą z Wałbrzycha specjalnie do Wrocławia busem i łoją takie rzeczy. Kilka dni później w pubie w Wałbrzychu ktoś mnie pyta czy nie chce felg do Alfy . Na szczęście było AC i ze zwrotu z ubezpieczalni kupiłem większe. Stres, policja, strata czasu i problem jednak spory.
Odcięcie zapłonu z ukrytym przełącznikiem to dobre zabezpieczenie. Macie jakąś instrukcje jak coś takiego zmontować?
Co do parkowania to mam garaż więc w nocy śpię spokojnie. W pracy parkuję pod kamerą monitoringu. W galeriach staram się nie przytulać do innych i stawać jak najbliżej wejść, tam gdzie większy ruch i potencjalny złodziej się tym spłoszy (choć jak trafisz na zwyroli to ludzie im nie straszni). Ogólnie trzeba uważać, ale i tak wszystkiego nie da rady przewidzieć, bo mając pecha to cegła w drewnianym kościele na łeb spadnie . Wszystko to trochę też kwestia bycia w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie, na co nie mamy często wpływu, czy świadomości.
dołączam się do pytania piotrasa - jak zrobić ukryte odcięcie zapłonu i ile coś takiego może kosztować?
Panowie... powiem tylko tylko -myślicie że złodzieje na forum nie wchodzą ? tak wiec....
To i ja dodam coś od siebie
Nie wiem czy wiecie ale jak złodziej otworzy drzwi "łamakiem" to alarm zostaje wyłączony tak jak byśmy otwierali drzwi z kluczyka , nawet w innym temacie pytałem o to lecz ktoś odpisał że alarm zacznie wyć.
Niestety przynajmniej w moim samochodzie było to sprawdzone i alarm został zdezaktywowany, sztuczkę pokazał mi pan który awaryjnie otwiera auta.
Sposobem na to może być odłączenie dwóch kabelków które dezaktywują alarm w momencie gdy kluczyk przekręcimy w zamku , drzwi normalnie zostaną otwarte lecz alarm zacznie wyć gdy złodziej wejdzie do środka...
Kolejne dobre zabezpieczenie to odłączenie gniazda diagnostycznego w które najczęściej złodzieje wpinają komputer
Dobrze jest też zrobić ukryty wyłącznik zapalniczki w którą złodziej wpina zasilanie od swojego sprzętu...
Oczywiście dobre odcięcie zrobione przez elektryka i powinno być bezpieczniej Co do sposobu odciecia to każdy elektryk ma swoje sposoby , nie polecam montować tych odcięć z allegro gdzie trzeba dotknąć palcem w coś metalowego i ukrytej śrubki mieliśmy to w firmowym samochodzie i ominiecie tego zajęło złodziejowi 20min i auto odjechało w nieznanym kierunku...
Ja u siebie założyłem lokalizator który niby można łatwo unieszkodliwić ale zawsze to trochę jest bezpieczniej , poza tym ma kilka dodatkowych funkcji jak stan akumulatora, liczy dokładny przebieg auta, można za pomocą sms-a odłączyć paliwo,i na bieżąco śledzić na komputerze lub telefonie gdzie jest auto
Na telefonie wygląda to tak:
A tu ciekawy film może jeszcze ktoś nie widział:
Ostatnio edytowane przez PatrykTT ; 26-07-2012 o 22:08
lokalizator masz na abonament zakladany przez jakas firme? czy sam zakladales sobie pudelko ?
"Love Them BOTH" - M.
Tak naprawdę to będę dopiero sam zakładał na tą chwile jeździ sobie schowany luzem w samochodzie bo muszę jeszcze podłączyć czujnik od holowania/podnoszenia auta
Koszt używania na rok ok 50zł (w Polsce) przy odczycie pozycji co 10 sekund gdy auto się porusza i co godzinę gdy auto jest zaparkowane
ja mam zalozony i schowany wylacznik pompy paliwa,i ROBCIE CO CHCECIE,TYLKO LAWETA,zlodzieje takich zabezpieczen boja sie najbardziej.
yhy......no commentja mam zalozony i schowany wylacznik pompy paliwa,i ROBCIE CO CHCECIE,TYLKO LAWETA,zlodzieje takich zabezpieczen boja sie najbardziej.