chłopaki, mam taki problem:
w sobotę się bardzo spieszyłem. Wjechałem na późnym żółtym na skrzyżowanie i skręcałem w lewo. Dosyć mocno ponieważ koła piszczały. Za chwilę zapaliła mi się kontrolka ciśnienia. Zgasiłem auto, sprawdzam olej i jest stan. Odpaliłem i wszystko ok. Przejchałem 20 km i znowu. Staję,sprawdzam, ok i zapalam. Przejechałem 100km i było ok. Dzisiaj znowu. 3-5 sek i gaśnie. Zamówiłem nowy czujnik, ale za nic nie mogę go zlokalizować na aucie. Mam wersję 225km i nie widzę go na podstawie filtra. Gdzie zajrzeć? co odkręcić? Wątpie, żeby to była pompa, z doświadczenia wiem, że one albo się psują albo nie. Jak namierze czujnik to zmierzę ciśnienie.