Przecież hamownia też musi jakoś wyliczać moc samochodu na podstawie jakiś danych. Jak sami goście z Ross Techa stworzyli ten xls i im się zgadzało to coś musi w tym być. Ważna jest dokładność danych i wagi samochodu razem z pasażerem.
Przecież hamownia też musi jakoś wyliczać moc samochodu na podstawie jakiś danych. Jak sami goście z Ross Techa stworzyli ten xls i im się zgadzało to coś musi w tym być. Ważna jest dokładność danych i wagi samochodu razem z pasażerem.
Chciałbym przy okazji zapytać na przykładzie 225, rozumiem, że poruszając się TT-ką należy tak zmieniać biegi by po wrzuceniu wyższego biegu, turbina cały czas pracowała? Jest to rozwiązanie dobre dla silnika, kompromis między spalaniem a dynamiczną jazdą czy jest to tylko typowy sposób na dynamiczną jazdę?
Pytam o optymalne momenty zmiany biegów by jeździć dynamicznie a jednocześnie był to kompromis między spalaniem a tą dynamiką. Chodzi o to żeby turbina cały czas była załączona? Czy lepiej niech co jakiś czas odpoczywa? Przecież nikt nie jeździ ciągle do odcinki bo to nie wskazane.
Pojęcie dynamiki jest bardzo względne i dla jednego to będzie powolne wciskania gazu coraz mocniej a dla drugiego gaz non stop w podłodze. Pojeździj trochę i sam sprawdź jak ci więcej pali a jak mniej i co ci najbardziej odpowiada. Najekonomiczniej jest bez załączania turbo no ale po coś w końcu jest w tym aucie ślimak i po coś w końcu masz TT a nie KIA RIO
Właśnie mam wrażenie, że najbardziej zwiększa spalanie na liczniku wciśniecie pedały gazu niż obroty więc może warto kręcić wyżej ale nie wciskając gazu do oporu Jazda bez turbo odpada bo chciałbym sobie ustalić styl jazdy taki codzienny gdy nie chce lecieć na 100% i faktycznie muszę jeszcze pojeździć i zaobserwować jak najlepiej bo np. na 5 biegu przy 80 na godzinę to spalanie ok 6 litrów mimo że turbo jest już chyba załączone bo jest z 2,5 obrotów. Ok dzięki nie zawalam więcej tematu.
Myślę że 2,5-3tys obrotów będzie efektywne do codziennej jazdy, i tak samo w trasach jeżeli chcesz przyoszczędzić na paliwie.