Strasznie przykro czyta się takie tematy. Szczególnie, że czytamy jak dbałeś o auto. Rozumiem ból, tez w auto pcham co się da i cieszy mnie każda myśl, że zaraz poprowadzę moje auto.
W fachowe sprawy się nie będę ładował bo masz już cenną pomoc ICE'a i Pawała.
Od siebie dodam tylko tyle, że trzymam kciuki za przywrócenie wszystkiego do normy.