Wiem że przy dużych modyfikacja to wymiana filtra staje się nawet koniecznościa, ale moje pytanie było związane z tym iż sam bym założył do siebie stożek, i nie będe ukrywał że nie licze na żadne pseudo przyrosty mocy rzędu 0,4KM, wyczówalnego przy 7500 o/m jadąc na 4 biegu , jak to nie jedne sprzedawca takich filtrów zapewnia. Mi chodzi głównie o efekt akustyczny
, ale jeśli po pół roku miało by się okazać ze samochód dziwnie pracuje, przygasa lub ma problem z odpaleniem, a co chwile wyskakuje mi jakaś kontrolka na zagarach, to chyba jednak zostane przy standartowym filtrze. Byłem ciekaw czy ktoś kto ma już stożek od dłuższego czasu nie zaobserwował dziwnego zachowania silnika. Bo to że przepuszcza więcej syfu i że jest to szkodliwe dla przepływi to oczywiosta sprawa, pytanie właśnie tylko jak bardzo szkodliwe.