Witam,jak wszyscy na tym forum i ja chciałbym się podzielić....moim szczęściem......Audi TT jest moim pierwszym samochodem,decyzje o jej zakupie podjąłem trochę na wariackich papierach,to był impuls.....,nie zaś potrzeba.......Chyba się zakochałem........autko wpadło mi w oko i nie chciało za cholerę wypaść...Ta linia.......te wspaniale luki,gość który to zaprojektował miał talent jak jasna cholera.......,stylistyka wnętrza w najlepszym sportowym smaku,drobne detale mające ogromny wpływ na końcowy efekt,czysta klasyka w najlepszym wydaniu,po prostu bajka......To samo zawsze pociągało mnie w Porsche 911 -doskonale materiały i wzornictwo..które nie podlega bieżącym modom i trendom...-tyle,ze u Porsche....każą sobie za ten luksus bardzo słono płacić...Pracuje za granica...szybko zorientowałem się...ze np na Allegro...ceny TT są wyraźnie niższe aniżeli w Niemczech....tj.kraju ich pochodzenia.....????bynajmniej nie wynika to z ostatnio dość wysokiego kursu euro......Chciałem mieć auto bezwypadkowe, nie wydeptane przez rajdowca,użytkowane w kulturalny sposób po dobrych drogach,regularnie serwisowane i ogólnie zadbane......Decyzja zapadła.....srebrny spodek rocznik 1999 stanął pod moim mieszkaniem .......,autko ma 226tysiecy oryginalnego przebiegu,serwisowane tylko w Audi,niewiele ponad 5000tys euro...,do samochodu dostałem jeszcze komplet kol zimowych i bak paliwa....Powiem tak...efekt...i frajda z jazdy tym wózkiem....w stosunku do zainwestowanych pieniędzy....to po prostu rekord świata.......Tutaj...na niemieckich drogach auto wciąż wyraźnie wybija się z tłumu,tylko znawcy tematu wiedza...ze ta zabawka może mieć nawet 13lat,przeciętny człowiek sądząc po stylistyce...da jej najwyżej kilka latek...-...wszyscy moi znajomi myślą......,ze z 5-moze 6lat....,wiele osób ogląda się za mną...gdy wolno,majestatycznie mknę szosa.....spora frajda muszę przyznać....Nie chce się rozwodzić na temat wyposażenia itp...-bo wszyscy doskonale wiecie jak bogato uposażony jest ten wózek w standardzie....nie mam i nie planuje tez żadnych tuningów...BO......nie ma takiej potrzeby......auto ma sprawiać mi przyjemność poprzez sam kontakt z nim...-bo i po to zostało kupione......gdybym chciał kosmicznych osiągów...to na wstępie zdecydowałbym się na Hajke...albo coś w tym stylu....na nowa 911Turbo ze Stuttgartu to mnie jeszcze nie stać....ale może kiedyś......za jakiś używana się rozejrzę.....-to chyba jedyny samochód....dla którego byłbym w stanie zdradzić TTke...trudno o lepszy komplement..Moim srebrnym spodkiem zrobiłem już ponad trzy tysiące kilometrów,bylem w Polsce w ojczystych stronach,jak na razie wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku,i oby tak pozostało,wygląda,ze szczęście mnie nie opuściło przy zakupie....a muszę przyznać ,ze trochę się obawiałem..bo mechanika pojazdowa nie jest moim konikiem.... -w końcu nie każdy musi być takim specem jak wielu z Was w tej dziedzinie.....Fajnie,ze jest takie forum,milo jest Was czytać,można się wiele dowiedzieć......a i czasem trochę pośmiać,dołączam oczywiście fotki.....pozdrawiam Wszystkich.....,do zobaczenia zimą na ojczystych szlakach....Michał