Artur ma oczywiście rację.
Taki sam test przeprowadzili pogromcy mitów.
Jadąc 100km/h i waląc ściane jest tak samo jak dwa te same auta, które będą jechały po 100km/h (razem będą się zbliżać względem siebie z prędkością 200km/h walną się czołowo.

Co do tego testu to zastanawiam się czy tam był silnik pod maską. To przeciez wiele zmienia.