hehe no więc dzisiaj sukces...linie wykręciłem wczoraj bez zwalania turba...zagnietli mocniej(bo zasłabo zagnieciona) ja sprawdziłęm juz zatykając jeden koniec drugi kompresorem i do wody...wszystko ok..końcowki do połaczenia spływu wspawane wymierzone zagniecione i linia spływu którą musiałem od nowa dorabiać zrobiona, także owinięta bandażem aby olej ciepła nie absorbował od kolektora:
Zdjęcie0092.jpg
no więc skoro spływ jest to zaraz przykręcony...motor poskładany (wał napedowy nie założony i wydech kończył się na rezonatorze w dp ale do opalenia po co więcej) więc poskładane wszystko już( tylko się nie czepiajcie że kiepsko wygląda bo to wszystko brudne zakurzone w dodatku częśc rzeczy tak zlepiona tylko do czasu strojenia więc kosmetyka będzie za jakiś czas:P):
Zdjęcie0089.jpg
tutaj jeszcze bez rozpórki i kable tak luzem ale po chwili zalane olejem mineralnym...świece wykręcone no i kręcenie rozrusznikiem...na poczatku po troszku a po chwili już pełnym ogniem...około 3 minutki kręcenia...potem wkręciłem świece załozyłem cewki wpiąłem kostki ale wtryski dalej wypięte elektrycznie...kręcenie ze 2 minuty i potem szybko wpięcie kostek...ale kręce i niestety nie chce zapalić...ale popełniłem błąd bo kiedyś podpinałem zegary w słupku i w celu sprawdzenia podpiąłem aku i właczyłem zapłon i auto nałapało setki błędów bo żadna kostka pod maską nie była wpięta...chciałem wcześniej błedy pousuwać ale laptop mi padł więc kręciłęm i pomyślałęm ze potem wywale ale ecu pewnie zablokowało więc kabel pociągnąłem wykasowałem wszystkie błedy i żaden nie wrócił...pierwsze zakręcenie kluczykiem i zagadała...uffff..:))))

od razu huk na całym warsztacie bo od turbo tylko z 1m 3 calowej rurki ale od razu wrzuciłem na 2 tys obrotów i trzymałem już do osiągniecia 90 stopni cieczy chłodzącej potem furka zgaszona olej spuszczony ( ładny bez żadnych śmieci ) no i wykręcony filtr oleju , zalany ponownie olejem mineralnym lecz już nie lotosem tylko mobil 1 no i kolejny fitr oleju...przykręcona rozpórka itp i na dziś koniec
miałem nagrać filmik z pierwszego odpalenia ale zebrała się grupka z 10 osób i było takie zamieszanie bo każdy się gapił że zapomniałęm o tym filmiku:P

plan po weekendzie to połaczyc dp z puszką przykręcić wał napędowy i dorobić alu płytę pod silnik bo chcę to dorobić od razu bo zima już niebawem a nie chce robić syfu pod maską :P
ogólnie pozytywny dzień bo dziś w sumie mineło 4 miesiące gdy rozebrałem TT i znowu ożyła ))