jeśli ktoś powie że to nic nie daje i jest to niszczenie samochodu to niech do mnie wsiądzie ja już go przewiozę
wstawiłem sobie dolot średnica rury 10cm (lub 4 inc jak kto woli)
tu pare fotek
Fotki widoczne po zalogowaniu .


samochód zachowuje się jak gdyby dostał drugie "płuco", wskazówka od paliwa się z wrażenia się "przewraca" licznik ciągle powyżej dopuszczalnej jak pijany (bo takie fajne przyśpieszeni) a moje ESP się ciągle na mnie obraża (wypina "lampką")

w podsumowaniu super, extra, mega, hiper jestem w szoku ile może zdziałać kawałek rury do wentylatorów (10 cm). Polecam każdemu warto, warto, warto i jeszcze raz warto.

co do wycinania obudowy filtra
to już każdego indywidualna myśl bez moich żadnych sugestii - wiadomo na stale niszczy się oryginalna puchę filtra powietrza ale jak ktoś chce zainwestować (w przyszłości) w jakąś poważną przeróbkę dolotu np. rura stalowa + dobrej marki pucha z zajeb*ście drogim filtrem to narazie może "zniszczyć" swoją oryginalną puchę bo to nic nie kosztuje - kupa zabawy i frajdy z przeróbki no i ten dźwięk przy odpalaniu samochodu uuuułłłaaaa ... aż mnie ciary przeszły - nie jest jakiś agresywny jak w tych japońskich hondach z rurą od rynny zamiast tłumika tylko taki troszeczkę bardziej rasowy
śmigałem przedtem na filtrze "sportowym" - teraz narazie orginał dla porównania (bo sportowy filtr się kąpie no i coś musiałem wsadzić) ale panowie i panie przed z sportowym i po na zwykłym z dziurą jak w klozecie w ogóle nie ma porównania - nie mogę się doczekać kiedy sportowy filterek wyschnie i zobaczymy co w tedy będzie się działo

jednak że jest to przeróbka (rozwiercenie puchy) nie odwracalna więc zrobicie jak uważacie