Cześć Wam..

kiedyś czytając felieton p. Clarksona, dowiedziałem się, że jazda na krowie jest przyjemniejsza od podróżowania Audi TT (dot. I generacji) ..

niedawno miałem przyjemność zasiąść na takiej krowie..
i co Wam powiem..zajeb.. krowy mają w tej UK.

5 dni temu sprzedałem swoje bmw i w poszukiwaniu swojego przyszłego TT z zapałkami na oczach spędziłem dwie noce na przeglądnięciu tego forum, całego otomoto, moto.allegro, mobile.de, skout24, ebay ..

wnioski .. 25 tyś w portfelu to za dużo do standardowego portfela (porwał się) i za mało na TT z polski, a widziałem dosłownie wszystkie aukcji i oferty do 30 tyś włącznie.

wnioski c.d. jeszcze jeden strzał, tj. rekonesans dziś lub jutro w okolicy (jadę oglądać FWD ze znaczkiem Quattro na grillu, może być ciekawie) i jeżeli to nic nie da, jadę do sąsiadów po 180KM quattro (oni nie mówią po angielsku, jak ja im powiem, że das auto chcę ? "du Hans, isz muse kaufen das auto"? - przecież on po policję zadzwoni ze strachu)

koszty przekroczą 30 tyś .. ale taki już kolej rzeczy

Zdjęcia, opowieści trudnej treści i inne ciekawostki, dorzucę niebawem,

a tym czasem,

Witam, Was, Rafał jestem i jestem napalony na TT jak prezydent na lądowanie