witam.... mam bardzo duzy problem. jestem aktualnie w niemczech i niestety padla i skrzynia.. tzn zapewne tryby,,, jechalem autostrada i niestety zaczelo szwankowac mi w skrzyni.. tzn redukowanie biegow dobre, zadnych zgrzytów ale przy zmianie z jedynki na dwojke i tak pokoleii to wydobywal sie piszczacy dzwiek przy dodawaniu gazu.. cos podobnego jak maluchy mialy.. taki swist... i niestety zaczalem wyczuwac olej w kabinie i na zewnatrz.. bylo mokre kolo skrzyni i pod maska widoczne takze... zjechalem do serwiu w niemczech no i go otworzyli...okazalo sie ze padly mi tryby... za nowe elementy wolaja 2,200 euro a za uzywane 800 euro,,, nie wiekm dokladnie co mi poszlo ale kwota jest masakryczna... pytanie co dalej??? w polsce wolaja za kazdy tryb nowy w serwisie 1000 zl a w uzywki sie nie bawia,,,, co dalej robic?? czy holowac do kraju czy dac tu naprawic??? pomozcie.. jakies radyyy