Witam. Mam ogromny problem z napędem quattro. Wszytkich, którzy mogą znają problem proszę o pomoc. Sytuacja jest dosyć skomplikowana. Na skręconych kołach obojętnie czy to w prawo czy w lewo ruszam i słychć tak jak by coś się rozlatywało w haldexie albo dyfrze. Nie jest to charakterystyczne działanie załączania się napędu tzw "trrr" bo to jest normalne następstwo pracy quattro jak się szybko rusza. Gdy zaciągnę ręczny albo odepnę kostkę z tyłu pod autem problem zanika. VAG nie pokazuje żadnych błędów a na bank coś jest nie tak. Im szybciej się rusza tym głośniej to słychać. Na prostych kołach ruszam pełną bombom i wszystko działa w porządku. Stan oleju ok, opony ok, VAG ok, wszytko sprawdzane. Nawet magik z Piekar, który robi tylko auta z grupy VAG na chwile obecną nie wie co jest grane. O ASO nawet nie wspominam bo jedynie co zaproponowano to wymianę haldexa, dyfra, pompy ABS i sterownika ABS- może coś pomoże. Dodam, że nie mam ESP auto jest krajowe z 1999 roku, przebieg oryginał 124 tyś. Jedynie co może być przyczyną to elektronika bo nawet jak jadę z rozłączonym tyłem to VAG nie widzi błędu w napędzie. Dziękuję za pomoc.