Teoretycznie tak. Oprócz napinacza może jeszcze przepuszczać uszczelniacze zaworowy. Jak auto stoi np w nocy, to cały olej ścieka, jak puszcza uszczelniacz to też 2-3 sekundy będzie słychać cykanie na szklankach, co jest podobne do łańcuszka.
Nawet jeżeli jest to na zimnym, to tak jak Ci mechanik mówił, można to olać jak to tylko te 2-3 sekundy na zimnym.
Pomysl o wymianie napinacza z łancuszkiem najlepiej razem z wymianą rozrządu, bo trzeba dwa wałki wykręcić do wymiany łańcuszka i połapać znaki na rozrządzie, więc wtedy najlepiej, bo i tak rozrząd zrzucasz.