Hej, po ogarnięciu nieszczelności w układzie dolotowym, chciałem wykonać logi dynamiczne i przy pierwszej próbie (do 6,5 tys. obrotów) na końcu usłyszałem huk spod maski i samochód zaczął mocno drżeć. Dojechałem kilkadziesiąt metrów na stację a na masce smuga wysmarkanego oleju, pod maską wszystko zabryzgane olejem. Przy próbie włożenia bagnetu z powrotem do środka, ciśnienie go cały czas wywalało. Zgasiłem silnik, odczekałem chwilę, bagnet wsadziłem. Pod domem odpalam, sprawdzam wyciągając bagnet, a tam ssanie jak z odkurzacza, w korku również. Czytałem na forum że problemem może być zatkana odma, jednak po rozebraniu gumowego trójnika i grzybka odmy, nie było co czyścić... wszystko jak nowe.

Brać się za rozbieranie i czyszczenie tego co idzie z gumowego trójnika pod spód kolektora? jak się tam w ogóle najlepiej dostać?

Druga sprawa - Zauważyłem że te dwa wężyki ze zdjęcia, które znajdują się blisko płynu chłodniczego, nie są do końca wpięte do plastikowej podstawy. Coś nie teges?



- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -

Cała odma rozkręcona, jednak nigdzie nie zatkana... Podciśnienie na jałowym i nadciśnienie po jeździe nadal występuję. Chcę zrobić logi dynamiczne, ale obawiam się że znowu będzie rzyganie olejem z bagnetu. Jakieś pomysły?