Zabawy ciąg dalszy.
Wpadły nowe końcówki drążka oraz sworznie wahacza + zbieżność po raz kolejny. Mam nadzieję, że temat nowego zawieszenia jest już zamknięty.
Rura wylotowa strony zimnej owinięta bandażem termicznym.
Pod kolektor i przepustnicę trafiły uszczelki z teflonu ( handmade na podstawie starej uszczelki browar, dremel i 2h roboty)
Jest trochę chłodniej ale bez szału( po dłuższej jeździe można dotknąć ręką ale to nie lodówka)
Wymieniony płyn w wspomaganiu.
Przepustnica wyczyszczona.( była na wierzchu żal nie ruszyć)
Wymieniony termostat nowy sprawdzony sprawny otwiera się prawidłowo. (walka z temperaturą)
Sprawdzony czujnik G2/62 zgodnie z instrukcją Arttura – oba ( bo to juz trzeci lub czwatry który mam) sprawne działają prawidłowo.
Nowe śruby do łap skrzyni biegów. ( pozostałość po Florynce)
Nowy płyn chłodniczy. ( jak już spuszczony)
Nowa pompka wtórnego obiegu płynu chłodzącego ( stara była brzydka )
Wpadły zegary ciśnienia oleju oraz doładowania.
Sporo nowych nakrętek, śrubek spinek, kołków, opasek, nowych wężyków, wtyczek. ( odświeżenie wyglądu komory silnika, powiew świeżości nie ukrywam, że oOkillerjezOo mnie inspiruje BTW prawie co weekend jestem w Milówce więc kiedyś muszę wpaść po drodze zobaczyć to cudo na żywo)
Wyregulowałem linki biegów ( były na wierzchu więc aż szkoda nie ruszyć)
Sprawdziłem wyczyściłem mnóstwo wtyczek, bezpieczników, kabli, wszystko czyszczone, psikane, smarowane.
Nowe dywaniki carmat
Walczę dalej z temperaturą i cudami na desce.
Ważne, że dostała nowy garaż gdzie jej ciepło i sucho a i przydomowy warsztat przy okazji rośnie w siłę.
Może w tym roku z 2000km zrobię , tylko kto potem w to uwierzy.
53d8782152f4ca89.jpg
44c47ced273e5192gen.jpg
872f5992470d7ff7gen.jpg
e219fffcaa8c3382.jpg