Cześć! To po pierwsze, bo to moja inauguracja.
Już sam nie wiem, więc postanoswiłem napisać posta. Męczą mnie dwie zagwostki.

1. Mam w mojej Mk2 tryb AUTO dla świateł. Do tej pory w trybie auto w dzień świeciły mi "Daytime driving lights", a po zmierzchu odpalały się xenony. Wsiadam ostatnio, odpalam, widzę 'bombę' na wyświetlaczu, lecz po chwili zniknęła. Wyszedłem z auta, nie świeci żadne ze świateł, nie ma też z tyłu, stop jest tylko. Nie jestem w stanie włączyć świateł dziennych. 3 opcja w prawo na włączniku to postojówki 'side lights', a ostatnia to xenony 'low beam'. Wszystkie bezpieczniki są ok. Światła orginalne, bez modyfikacji. Jak zachowują się Wam światła w trybie auto? W serwisie powiedzieli mi, że chip nie ma nic do tego bo ingeruje programem w inny układ. Może to po prostu przełącznik się spitolił..



2. Nie wiem, czy ma to związek, ale robiłem ostatnio regenerację turbiny, wymiana oleju i chipa. Ledwo wyjechałem z warsztatu, zatankowałem i po 50km 'check engine'. Obczytałem forum, wiele pomysłów, ktoś pisał o 'wymianie filtra z węglem aktywnym'. Rzeczywiście zauważyłem po po tamtym tankowaniu trochę benzyny poza korkiem, pewnie nie domknąłem. Drudzy piszą o za wysokm poziomie oleju, który zalewa czujnik, nawet o akumulatorze ktoś pisał. Rzeczywiście ostatnio dwa razu zdarzyło mi się, że auto nie chciało za pierwszym razem odpalić, później poszło - może akumulator słaby. Tylko nijak ma się to do błędu z Autocom'a "czujnik położenia wału". Tylko raczej wykluczam ten czujnik, auto nie rwie, obroty nie spadają, auto pali etc. Czy ktoś jakiś kabel ruszył podczas montowania tej turbiny? Nie mam pojęcia. Błąd nisstały, można skasować, lecz wraca. Może ktoś z Was miał podobny problem?