Z tą niebieską trasą na Soszowie jest jedynie takie nieszczęście, że ludzie na wypłaszczeniach nabierają mega rozpędu, a dokładając do tego skrzyżowanie z końcówką czerwonej trasy, przy sporej ilości osób dzieją się tam dantejskie sceny :-O
Do Czantorii robiłam dwa razy podejście: raz była taka mgła, że zjechałam, ale nic nie widziałam/ nic nie pamiętam, a za drugim razem pogoda była w miarę, spaliśmy w hotelu jakieś 5 km dalej, ale nie miałam siły wstać z łóżka
Chyba ta góra nie jest mi pisana
A Szczyrk "zaliczony"?
Ekipo bez FB! Na razie krótka ściąga z planem (
link) reszta będzie jutro.
Plik można zapisać w telefonie, ale póki nie ma ostatecznej wersji - nie ma to sensu
Pamiętajcie proszę o dwóch rzeczach:
Piątek - zjedzcie coś przed "garnkami" - "pokaz" zakończy się po 20-tej, wtedy może być już za późno na sycący obiad.
Sobota - w kolibie nie ma możliwości kupienia alkoholu - proponuję zabrać coś i na sanie i na biesiadę.