Witajcie. Jestem zdecydowany na zakup TT MK3, ale tak się składa, że będę musiał czasem przewieźć równolegle pasażera z przodu i dziecko z tyłu, a jeszcze częściej samo dziecko, jednak wolałbym nie zamieniać ciągle fotelika z przodu do tyłu.

Szukałem informacji na polskich i zagranicznych stronach, forach itd. i... wciąż niewiele wiem.

Jedno jest pewne - nie każdy fotelik wchodzi. Ale idąc dalej, zaczynają się kompletnie rozbieżne teorie. Jedni uważają, że nie wchodzi praktycznie żaden, inni, że wchodzą niektóre po przesunięciu fotela pasażera na maksa do przodu tak, że trudno na nim siedzieć. Czytałem też opinię, że ktoś jeździł z dwoma fotelikami (a więc i za kierowcą), co wskazywałoby, że jednak da się go włożyć bez wielkiego przesuwania przedniego fotela. Kolejne opinie, to że da się tylko na krótkie dystanse.

Podejrzewam, że wszystkie te opinie dotyczą MK2-ki, ale chyba niewiele się zmieniło w kwestii tylnego siedzenia w MK3.

Więc chciałbym dowiedzieć się u źródła, czy ktoś użytkuje MK2 lub MK3 i wozi nim dziecko w foteliku na tylnej kanapie? Jest to realne? Głupio byłoby kupić nowy samochód, który okazałby się nieużyteczny.

Dodam tylko, że dziecko ma 2 lata, samochód jest na 3-3,5, więc pod koniec będzie miało prawie 6.