Witam, wiadomo co jakiś czas zerkam na poziom oleju, dzisiaj patrze sobie a tam w granicach min już, nie mam pojęcia jak na to patrzeć 7tyś przejechane na oleju, żadnego dymienia, zero jakiś problemów, turbo miałem nie dawno sprawdzone u znajomego przy okazji wymiany termostatu także jeżeli miało by gdzieś puszczać olej to na pewno nie tam. I nasuwa mi się takie pytanie, czy to zużycie oleju nie jest normalne przy tych silnikach? Silnik zalany castrolem 5w30, no i z racji tego nie będę dolewał tylko po prostu pojade wymienić, jedni mówią że 10k+ inni, żeby w granicach 7-8 już wymieniac, jak to jest?
Czy na konsumpcje oleju mogło mieć wpływ to, że samochód na mrozach stał w garażu i tylko okazyjnie wyjeżdżałem się nim przejechać po długim postoju? Pozdrawiam.