Witam wszystkich forumowiczów!

Nazywam się Krzysiek i muszę się przyznać, że wasze forum przeglądam od niemal roku do tej pory jako gość. Audi TT marzyło mi się od małego, ale z racji ceny do tej pory nie mogłem zrealizować swojego marzenia. Od dłuższego czasu szukałem TTtki dla siebie i z racji nie dużego budżetu większość aut były krzyżówką przystanku autobusowego z kilogramem szpachli co ogólnie wyglądało jak Audi TT

Na szczęście ubiegły poniedziałek był tym dniem W ubiegłym tygodniu po długich poszukiwaniach udało mi się upolować autko sprowadzone z Francji z udokumentowaną historią napraw Oczywiście nie ma róży bez kolców, dlatego rzeczone autko jest uderzone lekko w przód. Na szczęście poduszki nie wystrzeliły, podłużnice są proste, zawieszenie pozostało nienaruszone i reszta autka jest generalnie oryginalna. Uznałem, że będzie to dosyć rozsądny (mam taką nadzieję) sposób na kupno samochodu, którego historię znam od początku i samochodu, który nie miał zderzenia z czołgiem.

Z racji sesji na politechnice łódzkiej i pracy jestem zajęty od rana do nocy, więc wszystko idzie wolno, ale myślę, że powolutku uda mi się doprowadzić samochodzik do oryginału i cieszyć się nim. Niedługo opublikuję wątek w "Naszych autach" gdzie będę pokazywał jak idą prace.

Pozdrawiam i liczę na wyrozumiałość mojego postępowania!