Wracając przed chwilą z Pragi do siebie do domku, zatrzymałem się na światłach przy Pomniku Lotnika na Łazienkowskiej. Stojąc na lewym pasie który zaraz miał przejść w lewoskret, postanowiłem iż po zielonym ruszę delikatnie dynamiczniej by przeskoczyć przed stojącego obok na światłach SAABa 900 na blachach LRY i pojechać prosto. Jakież moje zdziwienie było jak po zapaleniu zielonego owy SAAB zaczął się ze mną ścigać idąc prawie równo obok Ponieważ był na wysokości drzwi pasażera a pas się kończył, musiałem go puścić przodem. Dopiero na następnych światłach zobaczyłem zamontowany wskaźnik doładowania przy lewym słupku, zatem zkillował mnie jakiś dłubany, cichociemny, słoikowy SAAB .....szkoda tylko że nie wiedziałem że się ścigamy, wyłączyłbym ESP i zrobił strzał z 3500 obr.