Dzisiaj zrobiłem nieco większy tour swoją TT, i los tak chciał że mam już problemy z TT, a miało być tak pięknie.

Otóż, temperatura płynu chłodniczego gwałtownie rośnie do 90 i tak mniej więcej na tylu się zatrzymuje. Druga sprawa miałem dzisiaj wyciek płynu chłodniczego poszły uszczelki albo coś, po uzupełnieniu płynu nagle NIE MA JUż WYCIEKU!
Dolałem więc płynu, odpowietrzyłem - komputer pokładowy mi pokazuje coś takiego przy dojściu do 90 stopni, a dojście do tej temperatury to zaledwie 1-3 minuty jazdy lekko na jedyneczce.



więc ciekawi mnie co może być tego przyczyną...

(rozumiem że zaworek na chłodnicy się otworzył żeby pozbyć się ciśnienia)