Przyznam szczerze że pomimo zmiany zacisków hamulcowych jakoś działanie moich hebli nie jest powalające;/
Klocki mam nowe , tarcze prawie też, zaciski są po kompletnej regeneracji przez osobę znającą się na rzeczy,przewody w stalowym oplocie , hebelki odpowietrzone płynem ate blueracing, chłodzenie tarcz też poprawiłem i na prawdę to działa. Pomimo tego wszystkiego jakoś uważam że niema szału. Czasem gdy jadę na gazie ( niema podciśnienia w kolektorze dolotowym) i nagle naciskam ostro na pedał auto hamuje dość mocno ale nie ma efektu że od razu załącza się abs i pedał pulsuje. Gdy jadę podobnie puszczę gaz na 2-3 s (duże podciśnienie w kolektorze pomiędzy 0.8-0.9 bar) auto hamuje jakby lepiej. Oczywiście nie mam żadnych błędów , żadnego niepokojącego dźwięku i wszystko działa lecz uważam że auto ma trochę mocy a te hamulce jakoś nie robią szału;/
Moje obserwacje są takie ze jak auto chodzi na biegu jałowym na postoju a na wciskam nahalnie na hamulce bardzo mocno i z dużą częstotliwością to obroty silnika lekko falują. Przewód od kolektora ssącego do serwa jest cały nowy syliconowy zbrojony na 100% szczelny. Zaworek kierunkowy jak składałem auto sprawdzałem, działał i był szczelny lecz teraz widział on ciśnienie rzędu nawet i 2 barów dlatego może zacząć od jego sprawdzenia? Aczkolwiek gdy hamuję na podciśnieniu to jest różnica ale nie jakaś mega dlatego nie wiem czy to jego wina.
Ciekawi mnie czy dało by się przeszczepić jakieś mocniejsze serwo od innego auta lub wymiana pompy hamulcowej pomoże? Na forum pisano że ciężko z dostępem lecz u mnie po ściągnięciu TIP mam wszystko jak na dłoni dlatego myślę że wymiana nie była by jakas problematyczna.