Witam
Mam na imię Maciej, moją tt użytkuję już 2 rok, nie myślałem że prędko zawitam w tym dziale,ale jak widać życie napisało inny scenariusz
Zanim napisałem, przejrzałem aktualnie dostępne tematy dotyczące problemów z rozrusznikiem, poniżej opisuje całe zdarzenie:
Pewnego dnia gdy zatrzymałem sie przy sklepie auto nie chciało już odpalić ponownie. Objaw był taki jakgdyby akumulator siadł, czyli kontrolki sie zapaliły, ale słychać było tylko wolny obrót rozrusznika (wcześniej nie było problemu z akumulatorem). Po przyciągnięciu autka na plac, podpiołem kablami odpalone auto ojca (akumulator o pojemności 45Ah) niestety dalej słychać było tylko wolny obrót rozrusznika. Postawiłem na rozrusznik, zdemontowałem ustrojstwo, gdy rozrusznik podpinałem bezpośrednio wyglądał na sprawny,stwierdziłem że może gdy dostaje oporu przestaje kręcić, zakupiłem używany rozrusznik od seata leona 20V zamontowałem. Wcześniej akumulator został wyjęty w celu podładowania, niestety i tu spory pech, "wiekowy" prostownik mojego ojca miał odwrotnie opisane klemy czyli zamiast "-" był "+" akumulator chodził tak 2h i prawdopodobnie tak go uśmierciłem :/ . Po zamontowaniu rozrusznika auto bez akumulatora zostało podpięte kablami pod aku samochodu ojca (45Ah) objawy sie nie zmeniły, rozrusznik kręcił jak by chciał a nie mógł, bardzo wolno i opornie.


Wykonano oraz Wnioski:
-wszystkie klemy, masa itp zostały sprawdzone(przeczyszczone), także raczej nie ma spadku mocy na kablach
-rozrusznik został wymieniony, sprawny


Plan:
-podpiąć bezpośrednio auto z większym aku i zobaczyć jaki będzie rezultat
-zakupić nowy aku (konieczne)

Obawy:
-obawiam sie że podpięcie większego aku na nic sie nie zda, co prawda różnica między 74Ah a 45Ah jaki podpinałem jest spora
-możliwe jakieś zwarcie

Może macie jakieś pomysły, proszę o pomoc

Pozdrawiam
Maciej