Podpiąłem dzisiaj vag'a bo było czuć nierówłną pracę silnika, szczególnie teraz rano gdzie temperatury są już bliskie 0, wypluło sporadyczne Missfire na 1 i 4 cylindrze. Świece mają przelatane ~5k km, dedykowane NGK.
Autko zimuje w garażu, więc raz na jakiś czas go odpalam, w zimie 2 razy były lekkie problemy z rozruchem, tak jakby nie było iskry na 1 i 4 cylindrze, wyjąłem jedną cewkę (pierwszą z lewej) i silnik zachowywał się dokładnie tak samo jak była w środku. Podchodziłem tak z 5 razy i w końcu zaskoczył, później już nie było takich objawów.

Czy to definitywnie świadczy o kończących się cewkach?
Co jeszcze przeglądnąć przed zakupem nowych? Nie licząc świec i przewodów wn.
No i jakie cewki kupić? Podobno ori bosh'owskie zbyt dobrej opinii nie mają. Febi, Bremi? Najlepiej jakby nie były zbyt drogie a spełniały dobrze swoją rolę.