Ostatnio chciałem podłączyć sobie swoją niedawno nabytą TTkę pod VAGa, no ale napotkałem na nieoczekiwany problem - w miescu gdzie normalnie powinno być gniazdo diagnostyczne (nad dźwignią od maski) jest tylko pusty otwór. Na początku pomyślałem, że z jakiegoś powodu w ogóle go nie ma, no ale rozmawiałem z kolesiem z serwisu a on powiedział, że bywa, że to gniazdo bywa ukrywane jako dodatkowe zabezpieczenie przed kradzieżą (a że auto miało stosunkowo niedawno temu zakładany alarm, obstawiam, że mogło to zostać zrobione przy tej okazji). Jako że poprzedni właściciel nie jest zorientowany, a chciałbym przed majówką skontrolować samochód, umówiłem się już w ASO na rozwiązanie tego problemu. No ale przyznam, że chciałbym najpierw spróbować sam sobie z tym poradzić

Wczoraj zdemontowałem te plastiki pod kierownicą, gniazda jako takiego nigdzie tam nie było, ale trafiłem na wiązkę 8 przewodów zakończoną niepodłączoną do niczego brązową kostką (mogę zrobić i wrzucić zdjęcie). Nie wiem czy to ma jakiś związek i czy właściwe gniazdo podłączone jest do tej kostki (wydawało mi się, że przewody powinny być 4 i iść bezpośrednio do obudowy gniazda - ale nie znam się, więc pewności nie mam ;P).

W każdym razie moje pytanie brzmi, czy kojarzy ktoś alternatywne miejsca, w których gniazdo mogłoby się znajdować, ewentualnie jakiś sposób, żeby wyśledzić jego lokalizację (albo stwierdzić, że go nie ma)?

Z góry dzięki za odpowiedzi.