no chwilę temu skończyłem już rozbierać głowicę:P
było ostro bo demontaż tego wszystkiego od dołu itp jest do dupy ale jakoś udało się ściągnąć głowicę razem z turbiną. Pacjent na stole:
tą ściętą naciąłem na rogu i odkręciłem "ruskim kluczem" ale z wyczuciem aby kolektora nie rozwalić(ale i tak jest popękany od środka od temperatury;/) :P , drugą sztukę coś dosmarkałem i za którymś razem udało się odkręcić za pomocą dosmarkanej nakrętki M12 Ta ostatnia na fotce :
wymagała śruby pod klucz 22 szpilka z fotki się ukręciła i po chwili dospawałem tą wielką śrubę i jakoś poszło:P
Troszkę lipa to straciłem na to 2 dni na cięcie ,szlifowanie ,wiercenie i spawanie( bo próby odkręcania tego + dodatkowe rzeczy które musiałem rozebrać aby się do tego dobrać a potem te owe rzeczy musze ponownie poskładać właśnie z powodu tych durnych śrubek).Na te operacje zużyłem że 15 elektrod i z 10 śrub,nakrętek itp ale najważniejsze że się udało nie uszkadzając niczego
Wszystko dzięki temu że ktoś śruby dowalił na pastę do wydechhu (widać na śrubach to nawet) z pewnie dosyć dużym momentem. Ale oczywiście o uszczelce między kolektor a turbo to już zapomniał :P
Turbina ma taki kolor:
na wejściu turba jest taki sam kolor co wskazuje na wodę w wydechu z tego co wiem:P Moja diagnoza to jest popękana głowica gdyż dookoła silnika było pełno płynu chłodzącego i z wydechu też było biało;/....