zmienialem feligi i zobaczylem ze cos tu nie gra (lewy tył)
co to za drazek , niewiem dlaczego sie rozpiol ? jakie jest jego zastosowanie ?, sprawa bardzo niebezpieczna czy raczej normalnie mozna jezdzic bez szalenstw ? ,
po niedzieli bede cos dzialal w tym kierunku , a narazie boje sie autem jezdzic
Łącznik stabilizatora. Kosz nie wielki lecz trzeba koniecznie to zrobić. Jedź prosto do mechanika na wymianę. Nie szalej na zakrętach.
ps. jest urwany nie wypięty
niewiem ile z tym jezdzilem moglo sie cos pogiac albo zniczyc przy wczesniejszym dosc sportowym uzytkowaniu ? co jeszcze moglo sie podziac jezeli wczesniej jezdzilem szybko w zakretach , odrazu sprawdze z macherem inne czesci zawieszenia
Raczej nie. Ta część na pewno do wymiany. A resztę kontrola . Mogło ze starości pierdyknąć. Wystarczy że pękła osłona gumowa. no i pogoda pomogła dokończyć dzieła
Musialo ci to dlugo stukac,nic nie slyszales?POZDRAWIAM.
musialo sie stac nie dawno , po jakies dwa tygodnie temu czepalem auto dosc konkretnie i nic nie znalazlem strasznego , w pn kupiuje i robie popoludniu , dzieki pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem