rodzinne miasto ehhhh mysle, ze bede w Polsce jakos w maju (tylko jeszcze nie wiem czy autem ) jeśli tak to z checia posmigam z Wami po Lodzkich highwayach a może nawet udaloby sie zorganizować start/finisz w manufakturze czy cos takiego i jakas wystawa dla ludności plus kubek goracej czekolady z wedla dla strudzonych kierowcow.... 3majcie reke na pulsie...