mniej wiecej od tych slow "Zmusiłem się i przeczytałem OWU AC PZU S.A nr UZ/27/2011 z dnia 24 stycznia 2011 " zaczynaja sie w podanym przez ciebie watku na forumprawnym glupoty.
wczesniejsze sugestie pokrywaja sie z naszymi - i wszystkie sa sluszne, Twoja droga prowadzi teraz przez wykazanie, iz kwota za naprawe mnie przekracza krytycznego progu procentowego od wartosci pojazdu przed wypadkiem, ktora to wartosc wynosika - uwaga uwaga - 95 tys (bo tyle masz na umowie),
dalsza dyskusja na forum prawnym idzie w zlym kierunku, obranie drogi w kierunku zmiany wartosci pojazdu przed uszkodzeniem z 95 na 130 nie ma absolutnie sensu, ani szans powodzenia.
Umowa ubezpieczeniowa AC auta w duzym (ok bardzo duzym...) uproszczeniu polega na tym, ze kwota ubezpieczenia, od ktorej licza skladki jest kwota wartosci TWOJEGO pojazdu, okresla ja ubezpieczyciel (za posrednictwem agenta) na podstawie katalogu i wartosci rynkowej, gdzie slowa "na podstawie" oraz "okresla ubezpieczyciel" sa kluczowe. Zgadzajac sie na ubezpieczenie auta na kwote X, zgadzasz sie jednoczesnie z wycena Twojego auta, a co za tym idzie potwierdzasz, ze tyle bylo ono warte w dniu podpisania umowy.

co do Twojego pyt.

EDYCJA ---------- Post dodany 03:05 24-02-2012 ---------- EDYCJA

Cytat Zamieszczone przez Dwd89 Zobacz posta
Czy możliwe jest ubezpieczenie pojazdu wartego 200 000 zł na wartość ubezpieczenia 100 000 zł ? Jakie są tego skutki ?
tak, w teorii jest to mozliwe. Jesli zrobisz to poprzez wprowadzenie w blad agenta, a tym samym ubezpieczyciela sankcje masz wymienione w OWU, ktore otrzymales,
jesli natomiast dojdziecie razem do porozumienia i na drodze negocjacji ustalicie taka wartosc - to skutek jest dla Ciebie taki, ze od dzis na linii Ty ubezpieczony - firma ubezpieczeniowa Twoje auto ma wartosc taka jaka kwota ubezpieczenia widnieje na polisie. I rzeczoznawca nic tu nie da (nie poprawi tej kwoty w gore), gdyz sam potwierdziles ta wartosc podpisujac ubezpieczenie.
Zazwyczaj jednak agent trzyma sie kwot ktore wywali mu system.
Pamietaj tez ze wariant serwisowy ktory masz na swojej polisie, czyli naprawa w ASO to opcja, a nie przymus, wiec Twoj kosztorys rownie dobrze mozesz oprzec na innym zakladzie, ktory podejmie sie naprawy (to wazne, gdyz czesto ASO wspolpracuja z ubezpieczycielem - a juz na pewno z silnym na rynku PZU, wiec moga chetnie zaginac kosztorys w strone swojego partnera biznesowego, a nie w Twoja)

ostatnia uwaga, przy kolejnym ubezpieczeniu usiadz z kawa, czy tam herbata (wg uznania) i przeczytaj chociaz rubryki dotyczace Twojego pojazdu, fakt ze smigasz coupe, a w polisie masz cabrio swiadczy o delikatnie mowiac nadmiernej ufnosci...
pomijam, ze to dosc spory "kwiatek" twojej polisy, ale czysto pragmatycznie podpowiem ci, ze najprawdopodobniej masz za wysoka skladke, gdyz za pojazdy typu cabrio u nas w PL sie doplaca - info do potwierdzenia, przez kabrioletowcow od nas z forum, ja nie mam takiego auta, ale cos mi swita takie info w glowie

jeszcze raz powodzenia i polecam odwolywanie sie z powolaniem na nieprawidlowy (za wysoki) kosztorys napraw, a odpuszczeniue teorii "realnej wartosci auta", gdyz idac w tym kierunku nic raczej nie ugrasz

pozdrawiam,
ps. przepraszam za ew. bledy i literowki, ale pozno juz i nie mam juz sily czytac tego co teraz napisalem pod katem stylistyki i literowek