zgadza sie,
przy czym praca kancelarii polega PRZEDE WSZYSTKIM na ugodzie popartej rzeczowa argumentacja, a nie od razu na rzucaniu sie z pozwem na PZU,
JESLI bezsprzecznym jest, ze wycena ubezpieczalni jest krzywdzaca i celowo "dopasowana" do wygodniejszego dla ubezpieczyciela scenariusza, to kancelaria rozpoczyna negocjacje podpierajac sie faktem, iz opinia z kosztorysem wydane przez PZU nie znajda potwierdzenia w ponownej ekspertyzie bieglego sadowego w wypadku wejscia na droge sadowa, wowczas masz scenariusze
a/ optymistyczny - PZU wyplaca odpowiednia kwote
b/ pesymistyczna - PZU nie daje za wygrana i nie ustepuje
wowczas pojawia sie juz pytanie do Ciebie - czy wg Twojej wiedzy i posiadanych kosztorysow w sadzie udowodnisz swoje racje - wowczas idziesz z problemem do sadu, czy tez masz spore watpliwosci co do szans na uzyskanie przez niezaleznego bieglego satysfakcjonujacego cie kosztorysu - wowczas odpuszczasz

innymi slowy nie do konca mozna zgodzic sie z moralem z Twojego wczesniejszego posta, nie ma znaczenia czy OWU polisy zezwalaja na kosztorys wlasnego rzeczoznawcy -wiadomo, ze nie zezwalaja, chodzi raczej o to, ze taki kosztorys ma byc sygnalem dla Ciebie oraz Ubezpieczyciela, ze ich wyliczenia sa dalekie od realnych i albo zostana skorygowane, albo zajmie sie tym sad