szczerze nie odczuwałem większej bądź wcale różnicy w porównaniu z moją, ale może przez to że siedząc na miejscu pasażera, do którego nie jestem przyzwyczajony, inaczej się to odbiera. Nie mniej jak dla mnie było OK.
Jednak Agnieszka wspominała że rano samochód jechał jakby nie miał turbo i że czasem tak jest że nie jedzie a potem wciska normalnie.
zostawiłem jej kabelek żeby w razie pojawienia się objawu wtedy zrobiła logi, wtedy odczyty może będą bardziej użyteczne w diagnozie.