Też się nad tym zastanawiałem, ale:
1) w silniku wolnossącym 3.0 V6 (Audi) też chyba powinna być dość duża chłodnica, a radził sobie o niebo lepiej [choć nie mierzyłem jej w żaden sposób, jedynie tak mi się wydawało, bo silnik jest duży i raczej też potrzebuje dobrego chłodzenia].
2) czy termostat nie powinien przy nagrzewaniu "zamykać" płyn chłodzący w tzw. małym obiegu, żeby nie przechodził przez chłodnicę, a dopiero po odpowiednim nagrzaniu otwierać pełen obieg i pozwalać na chłodzenie płynu przez chłodnicę?
Zaznaczam, że zupełnie się na tym nie znam i są to tylko moje przypuszczenia i informacje, które gdzieś tam kiedyś usłyszałem i mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem.
Czyli nie tylko u mnie tak jest... No cóż, w takim razie pewnie rzeczywiście taki ich urok i nie ma co się doszukiwać dziury w całym .
Mam jeszcze jedno pytanie z tym związane:
czy poprawnie dogrzewając silnik zmiany biegów przy 2-3 tyś. obr./min są właściwe, czy powinno się go traktować jakoś inaczej?
Pozdrawiam.