wiem, kabel kupiony, ale idzie takim tempem jakby kurierem rzecznym, albo gołębiem paczka szła.
Tu jak zwykle wychodzi moja oryginalność.
- Napęd nie przeskakuje, nie załącza się nic, zimny trup. Dodam, też, że cofa się normalnie i nic nie hamuje.
Tu tego nie rozumiem, bo pamiętam jak dziś, że przy poprzedniej naprawie napędu, czyli wymianie pompy. Jedną z procedur testowych było zaciągnięcie ręcznego na podnośniku i popuszczenie sprzęgła. Test uznawało się za zaliczony gdy haldex się załączył i pokonał/próbował pokonać opór ręcznego. Oficjalna procedura VAG
Spoko, oboje się zacietrzewiliśmy