Zachęcam do obejrzenia ogłoszenia z poniższego linkuCo prawda nie dotyczy Audi TT, ale na pewno daje trochę do myślenia na temat polskiego rynku wtórnego
Kupujemy wypasionego BMW 335 E90 - Joe Monster
Pozdrawiam!
Zachęcam do obejrzenia ogłoszenia z poniższego linku
Kupujemy wypasionego BMW 335 E90 - Joe Monster
Pozdrawiam!
aa tak, widziałem i zauważyłem że szybko się rozchodzą takie informacje po FB i po forach.
Swoją drogą, zapewne komuś właściciel zaszedł za skórę. I ludzie coraz bardziej chcą takie występki nagłaśniać.
Ja myślę że może po prostu poprzedni właściciel jest bardziej uczciwy. Sprzedał wrak za parę złotych, a teraz widzi że ktoś chce zarobić na naiwności kupujących.
Polska rzeczywistość...Zamieszczone przez d_matys
No nie wiem ICE czy to ten sam samochód . Ten ze Stanów trochę mocno spalony. Moim zdaniem bardziej to wygląda na "hebel". Ktoś przyciągnął kupę czegoś spalonego ze Stanów dla papierów. U nas miał za pół darmo kradzioną furę i z dwóch "lewych" zrobił jedną dobrą.
Niezły przeszczep, poczytajcie dyskusje właściciela z resztą userów w komentarzach, niezłe jaja
Albo wysłali mu ze stanów tylko wycięte numery żeby za transport tego złomu nie płacićNo nie wiem ICE czy to ten sam samochód . Ten ze Stanów trochę mocno spalony. Moim zdaniem bardziej to wygląda na "hebel". Ktoś przyciągnął kupę czegoś spalonego ze Stanów dla papierów. U nas miał za pół darmo kradzioną furę i z dwóch "lewych" zrobił jedną dobrą.
Czyli prosta legalizacja skradzionego samochodu
Najprostsza z możliwych. Przeczytałem całą tą dyskusję na tamtym forum i stwierdzam, że na 90% był przeszczep.Czyli prosta legalizacja skradzionego samochodu
Przeszczep 100% takiego syfu nie opłaca się dotykać, do Polski przyszły papiery i numery, padło zamówienie itd itp. ciekawe czy ktoś zgłosił to na policje, bo jeżeli tak, to koleś ma pewnie problem.
Znowu TT znowu Cabriolet
Heh, tylko wpada na forum, bulwersuje się i chce wszystkich bić, bo teraz nikt mu samochodu nie chce kupić. Śmieszna sprawa jak wkleja jakiś zmodyfikowany dokument w wordzieGość nie pojedzie go sprawdzić, bo jak się okaże, że nie był spalony, od razu mogą wezwać policję. Trwa to już prawie rok, więc pewnie poleci na jakąś giełdę i nikt nie będzie tego sprawdzał.
W sumie lepiej jakby policja się tym zajęła, bo przyszły właściciel kupi, a tu nagle może się okazać, że mu go zabiorą i tylko straci 50k.
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
