Zamieszczone przez
d_matys
Niemcy mają zupełnie inną mentalność niż Polacy. Nawet jak jadę Sprinterem z lawetą (cały zestaw ma sporo ponad 10m długości) to każdy mnie wpuści praktycznie chwilę po tym jak włączę kierunkowskaz. Gdzieś kiedyś słyszałem dobre porównanie: " Jak Niemiec widzi ograniczenie prędkości do 50km/h to wie że bez powodu tam nie stoi i trzeba zwolnić. Za to Polak jak widzi taki sam znak to uważa że jest to ograniczenie jego swobód obywatelskich i nie będzie zwalniać" . Więc myślę dopóki w naszym kraju ludzie nie zmienią podejścia do przepisów zawsze będzie "Sajgon" na drogach.