hehe wiem ze jak kilka lat temu interesowalem sie takimi replikami, by kupic jako "straszak" np. gazowke, to gdzies byla taka zlota mysl, ze taka "bron" to spore ryzyko, bo w 99 przypadkach wystraszych przeciwnika i odpusci, a w tym setnym trafisz na goscia, ktory bedzie mial ze soba prawdziwego "gnata" i zamiast narobic w gacie odruchowo cie odstrzeli...
wiadomo ze PL to nie USA, nie mniej jednak iekawy tok myslenia