to, że zegary zastąpi Android było wiadomo od połowy 2012 - podczas wywiadu CEO Audi o tym opowiedział. miałem jednak nadzieję, że będzie to coś w rodzaju D4 albo C7.

jak widać, dział sprzedaży Audi doszedł do wniosku, że pokolenie Androida powoli zaczyna zapełniać odpowiednio opłacane stanowiska na rynku pracy, by kupować w miarę drogi [i niepraktyczny] samochód. osobiście, tak jak po pierwszych zdjęciach wersji produkcyjnej MK3 byłem przekonany, że na koniec roku będę szukać lekko stukniętego TT-S w DE albo nie wytrzymam i złożę zamówienie na nowe, tak po zdjęciach/filmach szafy mój zapał opadł - LCD zamiast dobrze zaprojektowanych zegarów jest po prostu bezduszny i infantylny. jak dla mnie, nie ma nic ładniejszego aniżeli światło sierpniowego zachodzącego pomarańczowego słońca wpadającego z tyłu/boku do kabiny i oświetlającego zegary, tworząc mozaikę cieni... wiem, że Ferrari i Lambo ma już LCD od jakiegoś czasu, że w sportach motorowych wyświetlacze są od dziesięcioleci, ale mimo wszystko wolę fizyczne zegary, których wskazówki wieczorem potrafią rzucać rewelacyjny cień na aluminiowe obwódki. fizyczne zegary pozwalają na większą interakcję z samochodem, tak jak fizyczna kupiona płyta CD daje więcej radości aniżeli FLAC kupiony w daj_dżital dystrybuszyn.

wersja produkcyjna MK3 z zewnątrz była okazana przedstawicielom VW Polska [dawne KT] w czerwcu 2013 - niestety były zabierane aparaty fotograficzne i telefony...


odnoszę wrażenie, że dopiero teraz TT będzie prawdziwym samochodem dla fryzjera, który będzie mógł miętolić swego smartfona pomiędzy zegarami.