Podepne sie do tematu.

W moim Leonaie tyl nie zapina.
Po sprawdzeniu wszystkich innych rzeczy i konsultacji z paroma osobami rzucilem na stol pompke haldexa.
w skrócie, szczotek nie bylo komutator raczej tez juz smietnik, ale stwierdzilem z kolega ze jak juz to mamy to złożymy bo i tak trzeba. Szczotki dopilowane, rotor etc wymyte skladamy. Podlaczamy pod 12v z akumy - silniczek zapierdziela, szybka ekstytacja i skladamy dalej, pompka olej, szybka diagnostyka i kasowanie bledow, samochod lekko na podnosniku jedynka i ogien...
Tylne lewe kolo stoi, ale drugie sie kreci, lekko gazu i kreca sie dwa, rogal jest, wio z podnosnika wyjazd na piasek/zwir - lekki zryw i krrci sie tylko przod, drugi, trzeci, to samo, znów na podnosnik, kreca sie 4 ale... przy dodawaniu gazu na podnosniku blokuje kola, jak by te tylne lewe mialo za duzy opor i prawe tylne dohamowywalo (esp ktotego z tego co wiem nie mam - tylko kontrola trakcji) ogolnie dziwna rzecz bo dzieje sie to caly czas, powiedzmy 2k obrotow i rrgularnie co pare sec jest takir uderzenie czyli blokada tylnych kol. Kola na piasku dalej sie nie kreca.

Pytanie, czy pompka wytwarza zbyt male cisnienie zeby zerwac tyle kola czy problem raczej będz lezal gdzies dalej ?