Wlasnie nie wiem czy to sprzeglo, ale podejrzewam ze tak. Sytuacja wyglada tak: czasem jak chce pocisnac na jedynce dluzej przy normalnym ruszeniu gdzies kolo 3,5tys obrotow auto praktycznie przestaje przyspieszac, a obroty rosna. Co dziwne jesli po krotkiej chwili ( nastepne swiatla etc.) chce zobaczyc czy znowu bedzie sie slizgac, okazuje sie ze wszystko jest ok. Wiec sprawa troche dziwna :/ A moze to normalne (skutki konczacego sie sprzegla) a o tym nie wiem?

I takie pytanko, przeczytalem troche tematow o sprzegle, ale zastanawia mnie jedna rzecz. Czemu czasem wychodzi koszt naprawy 1000 zl a czasem 3000zl? Inne rzeczy sie psuja? Czy normalnie wymienia sie tylko tarcze a docisk zostaje?