Chciałbym się z wami podzielić smutną wiadomością jaka przytrafiła się mojemu koledze i jego dziewczynie. Kupili oni sobie TT, w normalniej cenie czyli 30 tys, chcieli mieć sprawdzone auto i mieć pewność, że wszystko ok i nic nie będzie się psuło. Znaleźli po poszukiwaniach piękne czarne TT, dziewczyna wzięła jeszcze kredyt na samochód bo troszkę im brakowało ale woleli kupić takie gdzie wszystko gra niż jakiegoś grata w którego trzeba będzie ciągle inwestować. Cieszyli się furką, nieźle śmigała po czym któregoś pięknego dnia dziewczyna tankowała na shellu, wróciła do domu i nagle podjeżdża policja, co się okazało, fura kradziona była ;/ Teraz mają sporo problemów, auto odebrano im, sprawa w sądzie, ludzie którzy sprzedali auto też mają kłopoty w sądzie z tego co mi wiadomo oni chyba też nie wiedzieli, że fura kradziona. Kredyt nadal muszą spłacać a auta nie ma ;/

tak więc nowi użytkownicy którzy macie zamiar kupić auto sprawdzajcie je dokładnie nie tylko pod względem technicznym.