http://allegro.pl/show_item.php?item=3858481366 co myślicie o tej ????? cudo nie jest ale z opisu wygląda, że ktoś o nią dbał....
Nie wyglada zle, ale standardowa haters gonna hate .... przedni zderzak jest raczej nie lubiany....poza tym, albo czlowiek nie wie ze ma 4 poduchy, albo ma 2...
Nie widzialem zeby ktos pisal sobie na silniku mazakiem, czy jakims smarowidlem kiedy wymienial pasek...slabe to
Wydaje mi sie ze nie ma kontrolki airbag pasazera, ale to tylko zdjecie...
http://allegro.zapodaj.net/a731a9c547bb.jpg.html
http://otomoto.pl/audi-tt-quattro-do...C31818334.html czy to kogoś z forumowiczów ????
pitek: tak tutaj masz link
http://www.klubtt.pl/showthread.php?...-Doinwestowana
jak za tę kasę, wygląda nie źle. Warto obejrzeć.
może wpadła do środka, auto gdyby nie przedni zderzak, to wygląda w miarę ok. A nie jest to auto forumowe, wydaje mi się, że już je widziałem ?
Jasiek wyleci? nie wiedzialem o takiej funkcji....
a tak btw to sie trzyma mocno, wyjmowalem caly srodek i mialemproblem z odlaczeniem tego...
Im więcej czytam na forum tym coraz bardziej jestem przerażony.... mam w związku z tym jedno podstawowe pytanie czy kupił ktoś z Was TT z którą nie miał żadnych problemów ?? Z tego co czytam wielu po zakupie miało wiesze lub mniejsze przygody i zaczynam się poważnie zastanawiać czy to auto dla mnie... jest piękne i w ogóle ale nie stać mnie na władowanie w auto na dzień dobry połowy z tego ile mnie będzie kosztować. Mam rodzinę a żona by się ze mną chyba rozwiodła jak bym kupił taką skarbonkę zresztą po ostatnim zaopatrzeniu się w 2 motocykle było już blisko ....., ale naprawdę marzy mi się TT-ka
1. Ja kupiłem
2. Nie mam żony
Te Terrere Terrere terererererere …
1. W naprawy "czegos" co sie popsulo w prawie poltora roku wlozylem ok 500zł...
2. Już nie mam żony...ale to nie przez TT
1. Ja kupiłem
2. Będę miał żonę
nie mówię o normalnej eksploatacji ale jak widzę zdjęcia świeżo zakupionych TT-tek które na kolejnym zdjęciu
widać na podnośniku z wywalonymi bebechami to strach mnie ogarnia
Bywają różne przypadki w życiu. TT to nie jest samochód rodzinny, kupowany by jeździć powoli i ostrożnie....to jest zabawka, którą się bawi.
Przeważnie tak działa na tych co siądą pierwszy raz za kierownicę w TT że dostają głupiego rozumu a potem kończy się to różnie...to zaliczony dach, to zacięta skrzynia na 3-ce, to turbina powie papaaaa....
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Znam parę przypadków że powiększenie rodziny umotywowało sprzedaż TTki, znam tez przypadki że jednak była to tzw. "podpucha".
Te Terrere Terrere terererererere …