Masz pod nosem to ogladaj - moze pogadaj z AUDI ASO - czy jak tego czerwonego nie wezmiesz to czy nie daliby znizki np 50% na drugie do sprawdzenia?
Masz pod nosem to ogladaj - moze pogadaj z AUDI ASO - czy jak tego czerwonego nie wezmiesz to czy nie daliby znizki np 50% na drugie do sprawdzenia?
Ja za przegląd przed zakupem w ASO w Świdnicy zapłaciłem ok. 440zł. Wyczekałem się ponad 5 godzin, ale też dostałem informacje czy coś jest albo będzie w najbliższym czasie do zrobienia (np. klocki). Niestety nie byłem przy aucie przy sprawdzaniu (wypiłem w tym czasie chyba ze 3 kawy w poczekalni :P)... Natomiast z kumplem sprawdzaliśmy inną TeTetkę w ASO u Bełtowskiego w Krakowie (ok. 400zł.) i tam podczas całego sprawdzania było się obecnym i serwisant wszystko pokazywał przy aucie. W dodatku w Krakowie była opcja, że jakby coś wyszło w trakcie sprawdzania co dyskwalifikuje auto to można było w dowolnym momencie przerwać i zapłacić tylko część, za to co zostało sprawdzone. Jak dzwoniłem do ASO we Wrocławiu to telefonicznie za takie sprawdzenie podali cenę 1200zł... Jak widać co ASO to inna oferta i zasady.
Nie wiem, ile jest ASO Audi we Wroclawiu, ale ja swoja wlasnie tam sprawdzalem przed zakupem
Fakt, ze bylo to kilka lat temu, ale na fakturze byla kwota 550 zl
Trzepali auttko kilka h, a na koniec zaprosili pod podnosnik i pokazali wszystko, co wzbudza ew. watpliwosci i bedzie nadawalo sie do wymiany
"Love Them BOTH" - M.
kilka godzin to się siedzi w poczekalni bo ciężko zapłacić ASO kilka stówek za niespełna godzinę roboty!Tuleje stabilizatora też zmieniają adekwatnie czas/cena.Nikt Wam Panowie nie "trzepie" auta kilka godzin bo w tym czasie to go można rozebrać i złożyć
Jakby ktoś potrzebował, to w Katowicach jest dwóch Panów, którzy niegdyś pracowali dla ASO i co za tym idzie - mają nie tylko dostęp do info, lecz także do sprzętu... A robią podobne przeglądy w lepszej cenie
Domyślam się - ASO musi zarobić. Mimo wszystko - wg mnie - jadąc kupować auto np. na drugi koniec polski czasem lepiej zapłacić więcej w ASO, niż szukać jakiegoś podrzędnego warsztatu. Jasne, często są warsztaty o bardzo dobrej renomie, oferujące wysoką jakość, ale jadąc w nieznane miejsce - zazwyczaj - można się posiłkować co najwyżej informacjami i opiniami z netu. Również przed sprzedawcą, mając świstek z pieczątką z ASO co jest do zrobienia i w jakich cenach nieraz łatwiej urwać z ceny niż mając wypisane na karteczce info z małego, lokalnego warsztatu.
Inna sprawa - opisany przeze mnie sposób przeglądu u Bełtowskiego, gdzie robił przegląd przez zakupem TT mój kumpel. Tam akurat wiedziało się za co dokładnie się zapłaciło. Żałowałem, że tak samo nie było w moim przypadku, w Jodko-Schiewe w Świdnicy, ale tak jak mówiłem - co ASO to trochę inne zasady. W każdym bądź razie osobiście nie żałuję wydanej na to kasy.
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Piotrekkk, będę wdzięczny za namiar. Taki kontakt zawsze może się przydać .
ASo nie jest do niczego potrzebne przed zakupem!Wprawne oko zrobi lakier,z silnikiem też da się.Diagnostyka!Mamy auto na tacy.Przebieg?jedynie kiedy i co było!książke robią po swojemu,swoje wpisy swoje pieczątki,licznik w plecy,zmiana oleju w ASO i już jest autentyczność.Jak słyszę chore ceny za sprawdzenie auta to głowa boli.Kawę wypić za 1000zł mogę w Monaco!Proszę nie czytać dosłownie co do każdego ASO bo kupując 911 za 500 tyś też bym ich odwiedził ale na pewno nie pijąc kawę w poczekalni
Lakier to nie problem, zwłaszcza jak ma się dostęp do profesjonalnego miernika lakieru (ja akurat miałem). Ale reszta? Nie każdy - zwłaszcza przed kupnem TT - od razu zna się na mechanice i elektronice. Nie każdy od razu ma VAG-com i ogarnia temat diagnostyki. Wielu stałym bywalcom tego forum, którzy są lepszymi ekspertami od TT niż nie jeden pracownik ASO, przy kupnie kolejnej TeTetki taki przegląd w ASO w ogóle nie jest potrzebny. Ale wiele innych osób, takich jak np. ja czy mój kumpel który też kupował TT, woli jednak pojechać i wydać te 400zł. i być chociaż trochę spokojniejszym niż nie sprawdzając wcale.
Oczywiście, gdybym musiał za taki przegląd zapłacić 1200zł., a nie ~400zł. to pewnie kombinowałbym inaczej, bo to cena z kosmosu (zwłaszcza, że z tego co pamiętam to sprawdzanie nie obejmowało nic ponadto co oferowały ASO w innych miastach).
Tylko, ze taki przeglad auta ktore chcemy kupic placimy my, po przegladzie cos sie okaze nie tak, zrezygnyjemy z kupna i kasa w bloto. Zrobimy tak z kilkoma autami i mamy niezla sumke.
Niestety to jest to ryzyko. Dlatego na taki przegląd warto się wybrać dopiero przed samym zakupem, kiedy mamy upatrzony egzemplarz, na który jesteśmy wstępnie zdecydowani i który dobrze pooglądaliśmy (nawet mało eksperckim okiem), sprawdziliśmy co się da we własnym zakresie, przejechaliśmy się itp. Ja właśnie w ten sposób podszedłem do tematu przy kupowaniu swojej TeTetki.
Simon to bez roznicy, bo i tak sytuacja moze byc jak napisalem
Nie neguje tego - jasne, że może dojść do takiej sytuacji. Ale to jest to ryzyko. Jeśli nie chce się w ogóle ryzykować to przecież zawsze można kupić nówkę w salonie z gwarancją - nie będzie trzeba ryzykować i w razie czego marnować kasy na sprawdzanie w ASO/warsztacie. Odpada też ryzyko, że mimo wszystko z autem i tak coś będzie nie tak.
No i pozostaje zdrowy rozsadek, bo jak ktos szuka idealnego auta bez skazy ktore ma 10 lat to powodzenia.