Problem z kierunkowskazami

[tajwan69]

Witam serdecznie,
Jestem nowy na forum i to mój pierwszy post, dlatego chciałbym się przywitać, a teraz przechodzę do konkretów.

Moja narzeczona jest nową posiadaczką Audi TT 8N z 1999r. i mamy taki problem, że po kupnie samochodu wyszedł następujący problem...

Problem tylko i wyłącznie dotyczy lewej strony (lewy przedni kierunek). Na początku było tak, że po odpaleniu auta przez jakiś czas jazdy wszystko działało poprawnie, ale po np. 10-15 min nagle podczas włączania lewego kierunkowskazu, lewy przedni nie działał (boczny lewy oraz tylny lewy działały normalnie (ale za szybko)), co wskazuje na przepalenie żarówki lewej przedniej. Potem podczas jazdy już ten lewy nie działał w ogóle. Ale gdy zgasiliśmy auto (wyciągnęliśmy kluczki i odpaliliśmy auto z powrotem) to kierunkowskazy znowu poprawnie działały, przez te np. 10-15 min. Nie wiem czy było to zależne od ilości użyć lewej manetki, czy od czasu, czy od wstrząsów, czy od nagrzania. I tak w kółko się działo.

Wyczytałem na różnych forach TT, że przyczyną takich problemów najprawdopodobniej jest przekaźnik, który znajduje się we włączniku świateł awaryjnych, więc wyciągnąłem i rozebrałem włącznik, styki przy przekaźniku nie były zaśniedziałe (wiec nie było co czyścić), ale kupiłem ten sam przekaźnik i przylutowałem go. Problem niestety nie ustąpił, ale co ciekawe teraz już lewy przedni kierunek nie działa zawsze (od początku, nie reaguje wcale).

Po drodze kupiłem jeszcze używany cały włącznik świateł awaryjnych, ale chyba jest uszkodzony, ponieważ wydaje czasem dziwne dźwięki + nieregularne miganie kierunkowskazów + zacinanie się cewki w przekaźniku. Raczej oddam go sprzedającemu, bo ewidentnie jest już zużyty. Na moim nie ma żadnych problemów, oprócz tego lewego przedniego kierunku.

Teraz nie mam pojęcia czy problem leży po stronie włącznika świateł awaryjnych (przekaźnika), czy w instalacji, czy w lampie, czy w kostce do lampy, czy manetka kierunkowskazów.
Dodatkowo powiem, że po włączeniu świateł awaryjnych ta jedna żarówka przednia lewa też nie mruga, co wskazuje na to że coś jest nie tak z samą żarówką (lampą), a nie przekaźnikiem. Próbowałem wyciągnąć lampę, bo dostęp do kostek i żarówek jest tragiczny ale szybko zdałem sobie sprawę, że musiałbym demontować cały zderzak. Przy okazji nie widziałem w ogóle opcji dostania się do tej żarówki kierunkowskazów. Do postoju, przeciwmgielnych, mijania nie ma problemu, ale da się jakoś dostać do kierunku, Bez wyciągania lampy? Raz miałem taki przypadek, że kierunek nie działał ale jak uderzyłem lekko ręką w lampę to zaczął działać, ale teraz nic takiego nie pomaga, ani ruszanie kostkami, ani przewodami, ani lekkie uderzenia.
Wygląda mi to trochę na coś takiego, że wtedy nie było do końca stylu z żarówką kierunkowskazu (wiec czasem działało, czasem nie) a teraz może już się żarówka całkiem przepaliła?

Co myślicie? Jakieś pomysły? Były kiedyś podobne problemy?

Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie odpowiedzi

[Wachu]

Jeśli wykluczyłeś problem z przerywaczem kierunkowskazów, to najprawdopodobniej problem leży po stronie zaśniedziałych połączeń między lampą a kostką. Delikatne przeczyszczenie styków papierem ściernym i użycie preparatu typu kontakt rozwiąże problem na wieki. Nawet jeśli wizualnie są w porządku, to warto je zakonserwować. Kostkę przy samym przerywaczu potraktuj tak samo. A jeśli nie, to została kwestia żarówek samych w sobie. Chyba, że miałeś mega pecha i przerywacz który kupiłeś również był uwalony :P Generalnie warto wydać te kilkadziesiąt złotych na nowe przekaźniki HFKS i mieć problem z głowy na kolejne lata. Warto wspomnieć, że w przypadku gdy którakolwiek z lamp będzie miała zbyt słaby styk, to mogą dziać się różne dziwne rzeczy. U mnie na przykład kierunkowskaz podświetlał się przy.. hamowaniu

Nie zapomnij przywitać się w odpowiednim dziale, fajnie wiedzieć z kim się pisze. Przygotujcie się też na problemy z szybami, falującymi obrotami.. :P Bardzo typowe dla tego modelu.

[tajwan69]

Z tego co zauważyłem kostki do lampy idą 2, pierwsza jest łatwo dostępna w centrum lampy, a druga tak jakby z boku lampy od strony chłodnicy (zakładam że ta druga kostka jest z kierunkiem, bo ta pierwsza ma światło mijania). Spróbuję ją jakoś wypiąć i zobaczę na te styki, ale dziwne jest to, że kierunek nie reaguje w żaden sposób, gdy poruszam tymi kostkami, nie łapie styku w nawet na moment

Teraz pytanie, jeżeli to nie pomoże to jestem w stanie dostać się do żarówki bez demontażu lampy (co wiąże się z demontażem zderzaka)? Ta żarówka pewnie jest na samym dole lampy, tylko dzieżko tak wsadzić rękę a co dopiero coś wyciągąć
Znalazłem takie foto, tylko jak się dostać do tej żarówki która jest oznaczona jako "Front indicator". Tam jest tylko mała dziurka na tym zdjeciu

[Wachu]

W tą dziurkę właśnie wchodzi żarówka kierunkowskazu wraz z gumową oprawką. Trzeba ją mocno chwycić, przekręcić bodajże w lewo i pociągnąć. Da się wszystko zrobić bez ściągania niczego prócz górnej pokrywy, ale trzeba mieć zwinne palce :P

[tajwan69]

Problem rozwiązany, albo przynajmniej tymczasowo Dzięki wielkie @Wachu za pomoc i komentarze.

Problemem był luz w gnieździe żarówki, przez co czasem łączyło a czasem nie. Odgiąłem blaszkę żeby lepiej siedziało i zobaczymy. Na razie trochę kilometrów zrobionych i działa bez zarzutu. Dostęp do tej żarówki jest bezproblemowy, gdy wyciągniemy akumulator. Oczywiście obyło się bez wyciągania całej lampy Temat do zamknięcia, jeżeli jest tutaj coś takiego