ech życie to nie western że źli zawsze giną a dobrzy zostają...proponuję zmienić temat bo schodzi na złą drogę:P
ech życie to nie western że źli zawsze giną a dobrzy zostają...proponuję zmienić temat bo schodzi na złą drogę:P
Dobry pomysł! Każdy mógłby opisać swoje doświadczenia za granicą
I don't have dreams, I have goals.
dokladnie cos takiego wlasnie ... ponad 10 lat temu robilem chwile w okolicach Foggi ((italia)) i pamietam tylko ze tam mocniejszy mial pierwszenstwo ,moj kolega byl w Paris i tam parkujac auto podobno sie na luzie zostawia... co by parkujacy za lub przed twoim nawet jak puknie a raczej puknie to mniej strat bedzie ....wiec co kraj to obyczaj i pewnie wiekszosc by cos podobnego - ciekawego napisala...:P
I TT
No ja byłem w Lyonie i tam właśnie tak jest zostawiasz auto na luzie i ci sąsiad auto przestawia. Poza tym południe Francji to praktycznie każde auto ma jakiś wgniot jeżdżą tam masakrycznie dlatego jak auto jest z Francji na 90% pewne ze było puknięte (nie mówię o mocnym dzwonie ale stłuczce). Młoda francuzeczka mnie wiozła swoim starym peugeocikiem to w górskich szlakach na dwóch kołach w zakręty wchodziła po jednej przejażdżce wysiadłem i uciekłem do auta kolegi Natomiast ostatnio będąc na Majorce mile byłem zaskoczony tym, że kierowcy nawet autobusów hamowali niemal z piskiem jak tylko do pasów się doszło nie do pomyślenia żeby tak było w Polsce.
I don't have dreams, I have goals.
No... Portugalia, Hiszpania, Teneryfa, jak tylko widzą człowieka pół metra przed przejściem (nawet na 2 pasmówce!) to się zatrzymują i puszczają, u nas ktoś się zatrzyma to albo wyprzedzą, albo przywalą w tyłek...
Fajne życie nigdzie nigdy się nie śpieszyć
Ciekawe czemu we Francji tak się porobiło, że wszyscy się stukają i przesuwają samochody (chociaż to nie we wszystkich rejonach). Tak ich uczą na kursie?
Jakieś prawdziwe fatum w tej Twojej okolicy (:
EDIT: czy ten samochód uderzył w drzewo czy może tam jest jakiś rów i tak się pogniótł? Rozumiem, że z łuku naprzeciwko tak wyskoczył?
Ostatnio edytowane przez Blerx ; 19-09-2011 o 14:23
A może Ice sypie tam papiakami, a asfalt olejem naciera.
Znowu TT znowu Cabriolet
Samochód jechał z tej strony co ja czyli tak jak fotka zrobiona. Nagle zaczął hamować by nie wjechać komuś w dupę. Skręcił na pobocze uderzył w drzewo i się obrócił w przeciwną stronę do kierunku jazdy.
Co do zniszczeń jak poszedłem z buta obejrzeć to przód zniszczony i cała lewa (kierowcy) strona samochodu. Drzwi, progi zderzaki i lampy i może więcej ale nie widziałem. Samochód pewnie się wyklepie
---------- Post dodany o 17:30 ---------- Poprzedni post z 17:13 ----------
Hah masz mnie nawet na fotce widać ślad po moim starym oleju silnikowym
...te drogi to az sie same tam prosza o wypadki ... wlasnie jak kiedys jechalem za Toba ((ICE)) zastanawialem sie jak czesto sie tu musi cos dziac ....
I TT
Nie rozumiem co w tych drogach takiego złego?
Tak szczerze to te miejsca są idealne jak ktoś ma już dość miasta, ludzi itp. Ładne krajobrazy itp
Ostatnio edytowane przez ICE ; 19-09-2011 o 17:46
zle mnie Zrozumiales ....w sesie takim to pisalem ze one sa bardzo ok !!! dlugie odcinki proste pare fajnych wzniesien asfalt kapitalny i nie specjalnie wielki ruch - wiec same az sie prosza aby depnac .... ja to tak pomyslalem ..... wlasnie jak czesto tu musi dochodzic wlasnie do nieciekawych zeczy
I TT
A ja dodam swoje 4 grosze. Nie ważne jak dobrym kierowcą jesteś i jakiego samochodu nie masz. Zawsze, ale to zawsze może nadarzyć się nagła sytuacja w której ktoś Ci wyleci na drogę, czy to pieszy czy to rower, czy to skuter, albo motor.
Czasami wystarczy sekunda odwrócenia się w bok, wracasz wzrokiem na na czołówce masz tira. Sam przeżyłem taką sytuację dobrze, że los chciał że jechałem bardziej od zewnętrznej. Dodam, że tir wyprzedzał na ostrym zakręcie drugiego tira więc praktycznie nie był widoczny. Co ciekawe jechałem wtedy przepisowo, spojrzałem się na chwilę na swoją kobietę, uśmiechnął, wróciłem wzrokiem na jezdnie i....
niezle .... po takiej akcji chyba bal bym sie troszke do auta zasiasc jeszcze nastepnego dnia .... widocznie Bozia ma jakies plany wobec Was jeszcze ..... pozdrawiam
I TT
O kurde, no niezbyt fajna sytuacja spotkać tira na swoim pasie...
Ice, kierujący nie miał za dużo szczęścia, dookoła pola, jedno drzewko rośnie i właśnie je musiał wybrać